Rate this post

My Polacy należymy do tradycjonalistów. Święta Bożego Narodzenia wolimy spędzać razem z najbliższą rodziną. Przy wigilijnym stole, zajadamy przysmaki zrobione przez nasze mamy, babcie. Śpiewamy wspólnie najbardziej znane kolędy. Łamiemy się opłatkiem. Idziemy całą rodziną na pasterkę do Kościoła. Słowem życzymy sobie wzajemnie Wszystkiego najlepszego.

Okres świąteczny to czas przebaczenia i pojednania. Nie wyobrażamy sobie innego scenariusza Świąt. Tak zostaliśmy wychowani przez rodziców i takie wartości moralne nam wpojono. Powinniśmy być z tego dumni.

Na Zachodzie Europy Boże Narodzenie nie jest tak hucznie obchodzone, jak u nas. Tam okres świąteczny dzieciom kojarzy się wyłącznie z zakupami i dużą ilością prezentów Stamtąd do Polski przywędrowała moda, by ostatnie dni grudnia i Nowy Rok spędzić na wakacjach. Zagraniczne wyjazdy może są i miłe, ale pod palmami z drinkiem w ręku zupełnie nie czujemy atmosfery Świąt. Palma to nie to samo co choinka, a piasek to nie śnieg. Mimo że jest fajnie, to intuicja mówi nam, że powinniśmy teraz być gdzie indziej.